W kościele na osiedlu Karpackim odbył się inauguracyjny koncert festiwalu Sacrum in Musica. Drugiego dnia publiczność oklaskiwała muzykę klezmerską. W środę w kościele przy placu Lutra słuchaliśmy muzyki cerkiewnej, a czwartek był poświęcony muzyce gospel.
Tegoroczny festiwal otworzył biskup Piotr Greger. W kościele Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka zgodnie z festiwalową tradycją zabrzmiała duza orkiestrowa forma. W tym roku była to msza F-dur Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego. To był historyczny koncert, otwierajacy projekt Poniatowski, który ma propagować nieco zapomnnianą muzykę polskiego kompozytora na całym świecie. Kolejne koncerty zaplanowano m.in. w Krakowie, Gnieźnie i paryskiej katedrze Notre Dame.
Do realizacji projektu Instytutowi Rozwoju Kultury Polskiej udało się zaprosić znakomitych artystów: muzyków na codzień grającychnajlepszych polskich orkiestrach oraz znakomity Chór Polskiego Radia w Krakowie. Solowe partie wykonywali Andrzej LampertRobert Gierlach, Anna Lubańska i Katarzyna Oleś-Blacha. Wykonanie monumentalnego dzieła zostało przez publiczność nagrodzone wielkimi i długimi brawami.
W drugim dniu Festiwalu odbyło się spotkanie z muzyką klezmerską. W Domu Muzyki wystąpił Pressburger Klezmer Band z Bratysławy, zespół który zyskał opinię najlepszej słowackiej grupy klezmerskiej. Grupa umiejątnie adaptowała do swojego stylu muzykę z całej Europy - cygańską, góralską (brawurowo wykonan apiosenka Pobili się dwaj górale) i bałkańską. Prawdziwą wisienką na torcie, była wystepujaca goscinnie wokalistka z Armenii - Karine Sarkisjan. Jej fenomenalne, egzotyczne wokalizy były bardzo gorąco oklaskiwane przez publiczność. Zespół z Bratysławy swobodnie włączał różne stylistyki do muzyki klezmerskiej, tworząc w ten swposób ponadgraniczną i ponadczasową muzykę świata. Publiczność podziękowała gościom ze Słowacji owacją na stojąco.
Trzeci dzień festiwalu wypełnił koncert muzyki cerkiewnej oraz ukraińskie melodie ludowe. To za sprawą chóru Voskriesinnia z Iwano-Frankowska na Ukrainie. Chór działa pod kierownictwem Władymira Rudnickiego od 2009 roku. W Bielsku-Białej udowodnili, że nieprzypadkowo zbierają najważniejsze nagrody na przeglądach i konkursach u siebie w kraju i zagranicą. W pierwszej części zaśpiewali tradycyjne, stare pieśni cerkiewne. Najstarsze z nich powstały w XVI i XVII wieku. Druga część, to juz zupełnie inne stroje i zupełnie inny repertuar. Pojawiły się opracowane na chór melodie ludowe i instrumenty (nieużywane w śpiewach cerkiewnych). Flety, bębny a nawet...kosy, choreografia i wielogłosowe śpiewy - to wszystko bardzo przypadło do gustu publiczności, a koncert nie mógł sie zakończyć bez bisów.
Ken Burton powrócił do Bielska-Białej. Tym razem z chórem The Voquality Singers, złożonym z najlepszych, starannie wyselekcjonowanych głosów. W kościele św. Andrzeja Boboli brzmiała muzyka gospel w najlepszym wykonaniu. Były najwiękse hity gatunku - Amazing Grace, Down by the riverdide czy Oh Happy day. Publiczność gorąco oklaskiwała rytmiczne utwory, ale nie mniejsze owacje towarzyszyły wykonaniom spokojnych, kołyszących ballad. Tuż przed finałem chórzyści podeszli bliżej widowni, a mistrz ceremonii podzielił ją na cztery części. Każda miała zaśpiewać inny tekst innym głosem. Kileset osób śpiewających na cztery głosy rozbiło wrażenie. Publiczność długo nie chciała wypuścić chórzystów, bawiac się, tańcząc, klaszcząc i prosząc o kolejne bisy.
Finałowym akordem festiwalu był koncert Święto Życia w hali Pod Dębowcem z udziałęm grupy Sound'n'Grace.